Choć ta historia powtarza się co roku, i choć sam byłem jej świadkiem ponad 50-siąt razy nieodmiennie zaskakuje, zdumiewa i uskrzydla „nowym początkiem”
-Krzychu, a co właściwie masz na myśli mówiąc że przyszła wiosna?
– No wiesz, nie ma wiosny i…jest wiosna.
– Aha, to o to chodzi. OK
Taka anegdotka która mnie zawsze bawi a którą poza mną, kilka zaledwie osób zrozumie (po wyjaśnieniu)
Ale przejdę do tego „uskrzydlania”. To trzeci upierzony sezon mojej foto-przygody. Wciąż stoję ledwo na progu ptasiego świata ale…ciężar ciała jest już na nodze wykrocznej 🙂
Gdyby ktoś tu przypadkiem trafił to zapraszam na wycieczkę po moim „ornitoversum”
Kiedy się dobrze szuka to można znaleźć TU, to czego inni wciąż szukają TAM.
Ale…jak może być tam skoro jest tu? 🙂
Jeden z trzech, oprócz Łabędzia niemego, i Bociana białego, gatunek ptaka który potrafię rozpoznać po głosie. I dlatego jest na mojej liście ulubionych.
Kowalik jaki jest każdy widzi…no właśnie nie każdy. Częsty gość, Bardzo interesujący, charakterny. Widuję go najczęściej w towarzystwie sikorek. I nawet zadziornym Modraszkom dzielnie stawia czoła.
W „internetach” przeczytałem o „Modrych beretach”. I doskonale pasuje do do opisu tej ciekawskiej ptaszyny.
Goczałkowice w…Eurosporcie 🙂 Witom wos moi roztomili czytelnicy. Dzisioj, byda wom rosprowioł, ło fest gryfnyj rajzie, Tukej u nos, na Ślonsku. To jest: „Wielko Rajza na Kole, kole Stawu we Goczałkowicach”. Co sie sam tukej bydzie dzioło to przechodzi ludzke pojyncie. -Ja suchom Cie -Niy godej!!! Naprowda?! -No dobra, byda sie staroł -Witam jeszcze, raz…
GALERIA LEŚNA KOWALIK nadrzewny akrobata Kowalik jest większy od pospolitych sikorek a przyjmowana charakterystyczna pozioma poza, w której masywna „bezszyja” głowa ze spiczastym dziobem tworzy prostą linię z tułowiem, odróżnia go na tle innych gatunków. Jest prawdziwą ornitologiczną atrakcją miejskich lasów czy parków. W trakcie karmienia młodych jest mało płochliwy i głośny, nie przysparzając większych…
Jesień tego roku była ciężka. Słoneczna pogoda i komfortowe temperatury wzmagały tęsknotę za latem i smutek przed nadchodzącą zimą Jesień tego roku…. Ale co tam. Nowo-odkryte miejsce o rzut beretem kusiło wdziękami. No i skusiło 🙂 More pictures here
Sosnowiczanki zmierzyły się z drużyną z Wrocławia. More pictures here